Taksówką z dzieckiem

– Kochanie, nie mogę odpalić samochodu, a mam jechać do lekarza z naszym maluchem, pamiętasz? Czy możesz przyjechać po nas? – Nie bardzo mam jak, nie zerwę się z pracy. Dopiero zacząłem spotkanie. Weź, proszę, taksówkę – Taksówkę? No dobrze skoro nie ma innego wyjścia.

Takie sytuacje znane są chyba wszystkim rodzicom. Bo nawet jeśli samochód jest sprawny, to zawsze może zdarzyć się sytuacja, w której nie można z niego skorzystać. Co wtedy? Odpowiedź wydaje się prosta – taksówka. Tyle, że gdy chodzi o dorosłych nie stanowi to problemu – telefon albo aplikacja i auto w ciągu kilku minut jest pod domem. Ale gdy trzeba przewieźć dziecko sytuacja się nieco komplikuje.

Najważniejsze bezpieczeństwo

Problem jest najmniejszy, gdy chodzi o najmniejsze dziecko, takie które ma swoje nosidełko – fotelik przystosowane do transportu w samochodzie. Wtedy wystarczy upewnić się, że kierowca będzie na tyle uprzejmy, by je zainstalować zgodnie z przepisami. To łatwiej jest zrobić w przypadku tradycyjnych korporacji bo można ustalić to bezpośrednio z panią z centrali. Ona powinna znaleźć właściwego kierowcę. Zamawianie takiej taksówki może potrwać nieco dłużej, ale warto poświęcić te kilka minut, by mieć pewność, że będziemy jechać z osobą odpowiedzialną i zgodnie z wymogami bezpieczeństwa.

Sprawa się komplikuje, gdy dziecko nie jeździ już w nosidełku a normlanym foteliku. Rzadko kiedy kierowcy mają takie w bagażnikach. Wynika to z prostego powodu – zajmuje dużo miejsca a kursy z dziećmi zdarzają się sporadycznie. Co wtedy? Nie ma innego wyjścia – trzeba mieć swój fotelik.

Jeśli auto, tak jak w tym przypadku, po prostu się popsuło fotelik można z niego wymontować i przenieść do taksówki. Kierowca nie tylko nie ma prawa nie zgodzić się na jego instalację, ale też ma obowiązek pomóc w jego zamocowaniu. Tyle, że ten obowiązek nie wynika z przepisów a dobrego wychowania i uprzejmości. A ponieważ na to nie mamy wpływu a jak wiadomo panowie taksówkarze są różni, znów wracamy do punktu pierwszego, czyli uzgodnienia szczegółów z panią z dyspozytorni.

Gdy dziecko jest na tyle duże, że jeździ już na podstawce jest najłatwiej. Coraz częściej taksówkarze mają je w bagażnikach, choć niestety wciąż nie jest to standardem. Jeśli zatem kursy taksówkowe zdarzają się nam częściej niż raz na kilka miesięcy po prostu warto kupić zapasowe siedzisko i mieć je pod ręką.

Przewóz w foteliku – obowiązek a nie przywilej

Trzeba wiedzieć, że za przewóz dziecka w foteliku, bez względu czyim, taksówkarz nie powinien żądać ekstra opłaty. Nie wiąże się do z żadnymi dodatkowymi kosztami po jego stronie a jest wyłącznie uzupełnieniem usługi w ramach tej podstawowej, czyli realizacji kursu. Jeśli w trakcie zamawiania samochodu dyspozytorka informuje, że kurs będzie wiązał się z dodatkową opłatą warto sprawdzić jak jest w innych korporacjach. Konkurencja na rynku jest tak duża, że z łatwością znajdziemy chętnego do przewozu po podstawowych stawkach.
Planując podróż taksówką z dzieckiem warto też pamiętać, że każdy taksówkarz powinien być przeszkolony w przewożeniu dzieci. Powinien nie tylko znać te zasady ale i stosować. Choć to obowiązek każdego kierowcy z licencją to zamawiając przejazd warto się upewnić, że podjedzie szofer z tymi kompetencjami.

Szukasz Taxi w Rabce-Zdroju? Bezpieczny SUV 4×4 z możliwością montażu fotelików – komfort i bezpieczeństwo podróżowania dla Twojej pociechy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *